O włochaczu marzy chyba każdy z nas, nie każdy jednak odważył się, by go zakupić. Dlaczego? Powodem są mity, które narosły wokół pielęgnacji i utrzymania takiego dywanu w czystości. Okazuje się jednak, że wystarczy jedynie zastosować się do kilku podstawowych zasad, by dywan typu shaggy wyglądał wspaniale przez długi czas. Jak czyścić włochacza i co zrobić, by nie stracił on swojego piękna w trakcie użytkowania?
Podstawą w pielęgnacji właściwie każdego dywanu, nie tylko włochacza, jest jego regularne i dokładne odkurzanie. Zwykłe zamiatanie nie załatwia problemu kurzu, który wnika pomiędzy włosie dywanu. Nie ma tu znaczenia długość włosia – kurz osadza się zarówno na włosiu długim, jak i krótkim. Różnica polega jedynie na tym, że w przypadku krótkiego włosia usunięcie zanieczyszczeń jest prostsze, a w przypadku włochaczy musi być przeprowadzane na bieżąco. To jednak tylko pozytywnie wpłynie na wygląd dywanu, ale także na nasze zdrowie.
Problemem może okazać się pranie dywanu z długim włosiem. Na naklejce pod dywanem zazwyczaj zobaczysz ostrzeżenie, że nie zaleca się stosowania silnych środków chemicznych, czasem nawet znajdziesz tam znak zakazu prania na mokro. Co to więc oznacza? Zdecydowanie najprostszym rozwiązaniem jest oddanie dywanu do pralni chemicznej. Bezdotykowe pranie przy użyciu specjalnych dysz i pary pod wysokim ciśnieniem usunie wszelkie zanieczyszczenia, a jednocześnie nie spowoduje zniszczenia delikatnego włosia.